niedziela, 1 kwietnia 2018

Międzynarodowy Dzień Teatru

Każdy dzień w kalendarzu ma swoje określenie. Tu dzień kota, tam pizzy, Walentynki, kolejne dni świąt i tak cały rok. Jednym z tych dni jest Międzynarodowy Dzień Teatru, który wypada 27 marca. Z tej okazji postanowiłam zorganizować małą ankietę wśród swoich znajomych ze środowiska teatru i przedstawić ją Wam w formie małego podsumowania. O takim rodzaju posta myślałam już jakiś czas temu, jednak MDT wydał mi się być najlepszą okazją do takiej publikacji. 

fot. Piotr Nykowski (pozaokiem.info)



Czym jest dla Ciebie teatr?


Bardzo lubię słuchać czym jest teatr dla innych. Każdy odbiera go w inny sposób, bardzo mnie to inspiruje, gdy spotykam się z różnymi, pięknymi opisami tej samej rzeczy. Zdecydowanie dobrze wybrałam respondentów, gdyż każdy przekazał mi coś fajnego tymi odpowiedziami. 


Teatr to miejsce gdzie mogę się w pełni pokazać i stać się na chwilę kimś innym.. wejść do innego świata I dzielić się z widzami emocjami.. wzruszeniami.. dzielić razem przez moment te same emocje - pisze Julita. 

Według Kamila teatr jest czymś, dzięki czemu moje życie stało się bardziej wartościowe. Jest pewnego rodzaju drogowskazem. Pomaga mi się odnaleźć w świecie, dostrzegać więcej. Jest czymś, co w niezrozumiały dla mnie sposób sprawia mi niewyobrażalną radość. Teatr to ludzie, relacje, emocje i moc.

Dla Pawła teatr jest miejscem pracy. I tej zawodowej i tej nad samym sobą. 

fot. Piotr Nykowski (pozaokiem.info)

Czytając dziś odpowiedzi w ankiecie, którą rozesłałam do znajomych, jeden opis bardzo mnie urzekł. Jest bardzo zbliżony do moich odczuć związanych z teatrem, jednak te zostały przedstawione przez Zosię poprzez ciekawą metaforę:

Na potrzeby odpowiedzi na to pytanie nadam teatrowi roboczą nazwę. 

Teatr to tasiemiec.

Mała, bezbronna larwa tasiemca wykluwa się w naszych organizmach, a my jeszcze tego nieświadomi, regularnie dostarczamy jej pokarm, przyczyniając się do jego wzrostu. Po pewnym czasie nawet głupi orientuje się, że coś się zmieniło. Badania kontrolne, rutyna, lepiej dmuchać na zimne. Lekarz stawia diagnozę- tasiemiec alternatywny. Trzeba przyznać, nietuzinkowa odmiana, która zamiast pochłaniać strawiony przez nas pokarm odżywia się ignorancją, egoizmem oraz barierami naszego umysłu. 

Ten rodzaj tasiemca sprawia, że człowiek staje się jakiś taki lepszy. No i fajniejszy. Czasami też dziwny, mniej pospolity. Albo nosi dwa różne buty.

Poza tą metaforką nie byłabym sobą gdybym nie wspomniała, że teatr to dobre imprezy, a ja lubię dobre imprezy.


fot. Piotr Nykowski (pozaokiem.info)

Hania napisała: Teatr jest dla mnie jak drugi dom i druga rodzina, bez której nie umiem wyobrazić sobie życia. Jest też odskocznią od przytłaczającej mnie czasami rzeczywistości, ucieczką od problemów.

Podobne zdanie miała Wiktoria: Teatr jest dla mnie domem- miejscem, wspólnotą wielu wartościowych, oryginalnych i kreatywnych ludzi, gdzie zapominasz o swoim codziennym życiu i problemach,które mu towarzyszą. Jest on również formą rozmowy, podczas której przedstawiasz w sposób nieoczywisty sytuacje znane każdemu z nas. W słowie teatr kryje się wiele innych wyrazów jak np. emocje, przeżycia, umiejętności, wiedza, wzajemny szacunek, wsparcie, prawda, wspólnota, rodzina, ludzie. Jest on pasją wypełniającą każdy fragment ciała, duszy i życia.

fot. Piotr Nykowski (pozaokiem.info)

Dla Nikoli jest powietrzem, każdym oddechem i myślą. Każdą rzecz kojarzę właśnie z tym i dla tego. Nie wyobrażam sobie robić czegoś innego w życiu bo to jest moje życie. 

Teatr to coś co sprawia mi przyjemność, jest wyrażeniem siebie, totalną wolnością, czymś co rozumiem i miejscem w którym mogę być naturalna, teatr to nauczyciel emocji, człowieka, wyrażania siebie ale także ogromną lekcją pokory. Teatr pozwala na przekraczanie własnych granic i daje poczucie wolności- tym właśnie jest dla mnie teatr, totalną wolnością i spotkaniem z drugim człowiekiem - opowiada Jagoda.


Wiele z tych opisów jest częścią tej definicji o której już kiedyś pisałam. Nie wszystko da się zawrzeć, coś wyleci, czegoś nie potrafi się dopisać. Niech te wypowiedzi będą dopełnieniem tego, co napisałam. Niech będą też dla Was czymś, co może kiedyś i Was samych zachęci do teatru. 


fot. Piotr Nykowski (pozaokiem.info)


Jak długo jesteś związany/a z teatrem?


To pytanie przyniosło wiele odpowiedzi. Niektórzy są w teatrze bardzo krótko, a niektórzy przez całe swoje życie. Nie ma wymaganej ilości lat spędzonych w teatrze do tego, by się tym zajmować, by to po prostu czuć. 
Spośród osób, które wzięły udział w ankiecie, najdłuższy staż wynosi 17 lat, a najkrótszy 2 lata. Julita - Od 7 roku życia. A teraz mam 24 lata. Kamil - 5 lat w alternatywnym, 8 lat ogólnie. Wiktoria - Aktywnie w teatrze jestem od 3 lat. Michał - Z teatrem jestem związany chyba od przedszkola. 

fot. Piotr Nykowski (pozaokiem.info)

Czym się tam zajmujesz?


Gram w różnych spektaklach czasem nawet współreżyseruję. Ciągle się też uczę poprzez różne warsztaty i festiwale - Julita. 

Bardzo często działam jako wolontariusz na festiwalach i dodatkowo do niedawna występowałem z grupą Ujście na scenie ("aktor"). Obecnie we Wrocławiu pracujemy nad spektaklem z Teatrem Ej!Aj! - Kamil

W naszym teatrze pomagam w budowaniu fabuły, notuję wspólne pomysły, z których później wszyscy razem układamy scenariusz. Gram w spektaklach, biorę udział w różnych wydarzeniach artystycznych, fotografuję nasze próby oraz prowadzę fanpage na facebooku i instagramie - Wiktoria

Najczęściej jestem aktorem ale jak trzeba to zajmuję się również tworzeniem kostiumów czy make up'em - Michał

Grą aktorską, oświetleniem i scenografią - Paweł



Jaki jest twój ulubiony spektakl? Dlaczego?


Część osób na to pytanie odpowiedziało Nie wiem albo Nie mam. Nie dziwię się, z dużą ilością eventów, na które się udajemy, nie każdy potrafi określić jednego faworyta. Jest jednak kilka osób, które opisały swoich ulubieńców. 

Jagoda wybrała spektakl Gęby rumuńskie mówiące po polsku Teatralnej Sceny Młodych SCKM przez to że jest to totalnie odjechany spektakl który bawi ale ma drugie dno i przesłanie. 

fot. Piotr Nykowski (pozaokiem.info)

Stało się tak, że Wiktoria i Kamil opisali ten sam spektakl. Ich wybór padł na To Face Teatru Krzyk. 

Kamil: Ciężko powiedzieć. Narazie nie przychodzi mi do głowy spektakl, który był majstersztykiem od początku do końca w taki sposób, by automatycznie przychodził mi do głowy z każdym pytaniem o mój ulubiony spektakl. Jednakże powiedziałbym iż jest to "To Face" w reż. Marka Kościółka, ponieważ jest on niezwykle dopracowany pod względem ruchowym i technicznym. Idealne wyczuwanie się aktorów na scenie. Pomysłowe rozwiązanie gry na publiczność po dwóch przeciwnych stronach. To co zachwyca mnie w tym spektaklu to głównie rytm tego spektaklu oraz dynamika, jak i aspekt muzyczny. Doskonałe pomieszanie tematów poważnych z humorystycznym charakterem spektaklu.

fot. Piotr Nykowski (pozaokiem.info)


Wiktoria: Trudno jest mi określić, który ze spektakli jest moim ulubionym. Jednak, jeśli mam się nad tym zastanowić, stwierdzam, że jest to "To face" Teatru Krzyk. Za każdym razem, gdy go oglądam, jestem tak samo zaciekawiona i podekscytowana, jak za pierwszym razem. Zawsze po zakończeniu spektaklu długo o nim myślę i analizuję każdy jego fragment.


Julita postawiła na Kopciuszka w Starym Teatrze w Krakowie. Genialne aktorstwo genialna adaptacja I bardzo inteligentny przekaz.

Wyborem Zosi są produkcje Teatru Chorea z Łodzi: powiedzmy, że wszystkie spektakle teatru Chorea z Łodzi jakie oglądałam, nie wiem czy teraz jestem w stanie określić dokładnie za co, ale lubię jak skaczą po ścianie i się wyginają, lubię cycki i usta takiej brunetki, która tam gra, chyba Natalia, Lubię śmieszną twarz hrabiego Biedrzyckiego. Lubię przez tydzień albo i więcej rozkminiać sens spektaklu, który mi pokazali, bo wcale to nie jest dla mnie zawsze takie proste, jeden spektakl to z trzy razy oglądałam i dalej wielu rzeczy nie kminie, ale powoli do przodu. Ogólnie dobrą robotę robią. 


Kto lub co spowodował/o że trafiłeś/aś do teatru?



To kolejne pytanie, na którym mega mi zależało. Uwielbiam takie historie, ponieważ sama wiem jak bardzo te rzeczy potrafią być przypadkowe i pokręcone.

Oto jak moi kochani respondenci wylądowali w teatrze:

Spotkałam w moim gimnazjum Iwonę Konecką w różowym onesiu, która kazała mi zrobić coś dziwnego i się zakochałam - Zosia.

Moje dołączenie do teatru było bardzo infantylne. Chciałam po prostu grać w filmach być sławnym itp., a teatr miał być tylko przygotowaniem do takiej pracy. W przeciągu kilku miesięcy zmieniłam swój pogląd diametralnie, teatr stał się dla mnie czymś co opisuje w punkcie pierwszym i nigdy bym za nic w świecie dla niego nie zrezygnowała - mówi Nikola.

fot. Piotr Nykowski (pozaokiem.info)

Kolejna wypowiedź jest mi bardzo bliska, bo miałam bardzo podobnie jak Wiktoria ze swoimi pierwszymi warsztatami. O działaniu Elipsy wiedziałam już na długo przed tym, zanim do niej dołączyłam. Grała w niej moja koleżanka. Jednak przełomowym momentem było dołączenie do rozmowy dwóch koleżanek z klasy, gdzie jedna z nich opowiadała o zajęciach, na których była. Bez zastanowienia zapytałam się jej, czy mogę iść z nią na kolejną próbę. Czekałam na nią, jednak ona nie przyszła. Chciałam już odejść, kiedy zobczyłam nadciągającą do MOKu Gosię. Nie znając jej zapytałam, czy może idzie na Elipsę. Odpowiedziała "Tak" i zabrała mnie ze sobą. Tak to się wszystko zaczęło.

fot. Wiktoria Rembisz / źródło: Fanpage Teatru Elipsa 


Dla Kamila było to zwolnienie z wf w gimnazjum. Nie chciałem siedzieć na sali gimnastycznej podczas zajęć więc poszedłem do czytelni uczyć się geografii. Była tam pani Jadzia, która organizowała w moim gimnazjum musicale szkolne. Zaczęła rozmawiać z ludźmi, którzy grali u niej w musicalach. Zacząłem podsłuchiwać znad podręcznika. Zauważyła to i zaproponowała, żebym przyszedł na próbę i zobaczył czy mi się spodoba, bo potrzebuje chłopców do scen zbiorowych. Przyszedłem i zostałem zarażony teatrem. Gdy przestała organizować przedstawienia (byłem wtedy w 3 klasie) natrafiłem na warsztaty w MDK prowadzone przez Teatr Krzyk, a reszta jest już historią.

Jagoda: Przyszłam na festiwal i spodobała mi się energia wśród ludzi i po tym przyszłam na warsztaty które były dla mnie totalnym szokiem i czymś nowym i ciekawym więc zostałam.

Historia Hani też jest bardzo ciekawa: Trafiłam do teatru dzięki mojej babci, która wkręciła mnie w pewnym sensie do mojej aktualnej grupy, za co jestem jej po stokroć wdzięczna.

fot. Maria Gonczarenko



Wiele kolorowych postaci zostało przeze mnie przepytanych. Na kilka nadal czekam, więc bardzo możliwe, że pojawi się jeszcze kiedyś drugi taki post. Kosztowało mnie to sporo pracy, ale cieszę się z jej efektów. Mam nadzieję, że Wy też.

Przede wszystkim chciałabym podziękować Julicie, Kamilowi, Michałowi, Nikoli, Wiktorii, Julii, Pawłowi, Hani, Jagodzie i Zosi, którzy pomogli mi przy realizacji tego posta! Jesteście super! 

fot. Mariusz Kopiecki (@something_at_somewhere)


Wszystkiego Najpiękniejszego z okazji Międzynarodowego Dnia Teatru, teatrujcie, grajcie, róbcie rzeczy po prostu!
Przy okazji, że są święta to życzę także Wesołych i udanych, miłych tych świąt. Żeby przynajmniej Wam śnieg dał spokój i nie padał, jak w tym momencie u mnie. 





Też lubicie słuchać ludzi, którzy opowiadają o swoich pasjach? Jaka była najciekawsza historia jaką usłyszeliście, albo sami może mieliście? 

Buziak,
AG









Zdjęcia, które oglądacie w poście są autorstwem Mariusza Kopieckiego (@something_at_somewhere), Piotra Nykowskiego (pozaokiem.info), Marii Gonczarenko i Wiktorii Rembisz. 

38 komentarzy:

  1. osobiście bardzo lubię słuchać ludzi z pasją. lubię poznawać ich punkt widzenia i ich zdanie oraz postrzegania swojej pasji w świecie. tutaj to właśnie doskonale widać. jednak dzisiaj takich ludzi niestety jest coraz mniej.
    post ukazany w bardzo ciekawej formie i przyjemnie się czyta. czekam na następny i nie narzekaj już więcej na śnieg 💗

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło, że się podoba!
      A na śnieg narzekać będę, dopóki nie przestanie padać! <3

      Usuń
  2. Mam przyjaciółkę, która gra i to ona namówiła mnie do przyjścia na jej występ. Wcześniej jakoś nie bardzo mnie to interesowało, ale wtedy to się zmieniło ;) zobaczyłam ludzi, którzy dają z siebie wszystko żebyśmy mogli chociaż na chwilkę oderwać się od rzeczywistości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często tak miewałam ze znajomymi, którzy nie lubili teatru, potem zmieniali zdanie po obejrzeniu spektaklu :)

      Usuń
  3. To porównanie z tasiemcem wygrało :) Rzadko bywam w teatrze, ale gdy już tam jestem nie mogę się nadziwić talentowi innych.

    https://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również zwaliło z nóg, gdy je czytałam :)

      Usuń
  4. W teatrze w sumie rzadko bywam mimo, że lubię:D
    A zamiast śniegu u mnie pada deszcz i śmiało mogę powiedzieć, że można wpaść w depresję przez tą "piękną" aurę :P

    grlfashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie, jakieś takie depresyjne klimaty mogą dopaść jak tak cały czas szaro i ponuro! :/

      Usuń
  5. Wszystko ma swoje święto, wiec dziwne by było gdyby teatr go nie miał :) wspaniale, że go ma trzeba by go hucznie obchodzić! :) Ja uwielbiam słuchać ludzi z pasją, zwłaszcza gdy ich pasja pokrywa się z moją. W moim wypadku jest to blog. Uwielbiam, gdy ktoś pisze czym jest dla niego blog, co mu daje blogowanie, jego plusy i minusy... to dlatego że w tedy moge zobaczyć jak inni widzą to co kocham :) nawet jeżeli ktoś ma negatywną opinię, nie szkodzi. Nie wszyscy muszą kochać to co ja prawda? Teatr do bloga nie ma porównania, to trudniejsza sztuka ale zarówno blog jak i teatr są pasją jakiś osób i warto docenić ich wysiłek i staranie bo na pewno w swoje hobby wkładają wiele serca :)
    pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie!
      Swoją drogą, blogowanie też czasem jest ciężkie i wymaga wielu poświęceń, zupełnie tak jak teatr :)
      Buziak!

      Usuń
  6. Aż wstyd się przyznać, ale w teatrze byłam ponad 4 lata temu... Mam nadzieję, że w przyszłości nadrobię to zaniedbanie z nawiązką! :)

    Pozdrawiam, ifeelonlyapathy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Do teatru bardzo lubię chodzić. Ostatnim razem byłam rok temu we Wrocławiu ^^
    Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny ♥ wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Rzadko bywam w teatrze, a to ze względu na fakt, że do najbliższego mam kilkadziesiąt kilometrów.
    Na pewno w przyszłości nadrobię zaległości :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie!

    lublins.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię chodzić do teatru, jednak rzadko tam bywam. W moim mieście raczej mało jest spektakli, które by mnie zainteresowały. Zawsze fascynowało mnie aktorstwo, ale ja się raczej na to nie nadaję.

    http://justdaaria.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielu osobom się tak wydaje, a potem wychodzi, że mają predyspozycje do grania! Zachęcam spróbować <3

      Usuń
  10. Jak czytam Wasze posty to coraz bardziej zachciewa mi się iść do teatru :) Muszę się w końcu wybrać na jakiś spektakl.
    Pozdrawiam
    My blog

    OdpowiedzUsuń
  11. Teatr to cudowne miejsce, które wciąga :)

    vanilliowynotes.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja w swoim życiu byłam niestety tylko raz w teatrze w Warszawie, jednak muszę koniecznie to zmienić i częściej wybierać tę formę rozrywki :)

    makijazagi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę się wybrać do teatru, bo wykluczając szkole wycieczki to nie pamiętam, żebym tam była :(

    https://inspirant-girl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo lubię wywiady z różnymi osobami, bo wtedy można poznać ich pasje, talenty, osobowość. Ja jakoś za teatrem nie przepadam, ale niektóre spektakle są bardzo fajne. :)
    MÓJ BLOG

    OdpowiedzUsuń
  15. To piękne, że teatr ,,wciąga" tak młodych ludzi :)!!! Gra na scenie zawsze mnie fascynowała. Sama nigdy się nie odważę, ale kto wie, może moje córy złapią bakcyla :)!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że bez problemu mogłyby się tym zajmować :)

      Usuń
  16. Pierwszy raz słyszę o dniu teatru, bardzo fajny post! Chciałabym kiedyś spróbować swoich sił na wielkiej scenie albo chociaż jakoś epizodycznie w produkcji kinowej. Zapewne byłoby to fajne przeżycie ;)

    Mój blog - VESTYLISH

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie polecam, najlepsze uczucie na świecie to kontakt z widzem i możliwość przekazania czegoś swojego! <3

      Usuń
  17. Uwielbiam teatr, co prawda nie chodzę tam teraz za często, ale wydaję mi się, że zdecydowanie warto.
    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/04/szpilki-za-milion-izabela-szylko.html
    Dodaję bloga do obserwowanych.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja niestety nie bywam w teatrze często w sumie to wcale ale to dlatego ze u mnie w mieście nie ma, a szkoda
    Nkarolainn.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja bardzo dawno nie byłam w teatrze. W sumie zawsze wybierałam kino, ale do teatru przeszłabym się z chęcią - zupełnie inne emocje, i wszystko jest bardziej prawdziwe, bez efektów specjalnych takich jak w filmach robionych komputerowo.


    https://redamancyy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Tak, to to jest piękne, gdy ludzie mają pasje, gdy dzielą się nimi, gdy opowiadają o nich z wielkim entuzjazmem. Ciekawe jest to, że często pasje, zainteresowania odkrywa się przypadkiem, np. podsłucując nauczyciela znad podręcznika :)
    Bardzo ciekawy post, choć ja także z chęcią posłuchałabym co o teatrze powiedziały by osoby, które z teatrem nie są tak związane. Czym jest dla tych, co bywają w nim raz na jakiś czas :)
    Malinowy Notes, zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie bywam często w teatrze, ale fascynuje mnie on bardzo, jak już tam jestem nie mogę się nadziwić! :) Sama trochę kiedyś byłam związana z teatrem, bo śpiew to też poniekąd sztuka, a w przyszłości chciałabym to kontynuować
    prześliczne zdjęcia!
    https://karik-karik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiałam grać w szkolnych przedstawieniach, kiedy byłam młodsza. Wiem, to nie teatr, jednak w mojej szkole nauczycielki na prawdę przykładały do przedstawień dużą wagę i mieliśmy wszystko, stroje, rekwizyty, światła reflektorów, efekty dźwiękowe, scenę, kurtynę, masę prób każdego dnia, scenariusze i najważniejsze, że każdy miał indywidualne spotkania gdzie nauczycielka mówiła nam jak wypowiadać nasze sceny. Rolę grała też mimika. To były świetne lata mojego życia!! Chciałabym spróbować sił w teatrze, ale kompletnie nie wiem jak zacząć. Może napisałabyś mi na maila co nieco o tym? Jeśli odpiszesz mi tu na komentarz, to pewnie tego nie zobaczę, bo nie mam takich powiadomień, a na 100% zapomnę żeby tutaj zajrzeć.
    Dla mnie granie i teatr to jak powiedziała Hania i Wiktoria - odskocznia i druga rodzina :)
    Zapraszam! www.zuzu-zuzannaxx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wysłałam ci mailem kilka wskazówek, mam nadzieję, że pomogę!
      Buziak <3

      Usuń
  23. Kocham teatr. Jestem w grupie teatralnej i występny na scenie są czymś niesamowitym <3 Bardzo fajna ankieta! Teatr to coś pięknego <3

    around-nadien.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Ostatnio się przełamałem i wybrałem się do teatru. Agh jest wspaniały klimat i ogólnie jest to bardzo ekscytujące. Zakładam, że aktorom przynosi to jeszcze więcej radości i satysfakcji.

    OdpowiedzUsuń
  25. uwielbiam teatr, ale nieczęsto bywam niestety, nad czym bardzo ubolewam :/
    Mój blog - KLIK

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wizytę! Zostaw po sobie ślad :)

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.